Któryśtam, któryśtam, 2009.
Powaga, nie wiem który dzisiaj.
Drogi P.
Meri Krismes end Hepi niu Jir. Tararara. I od nowa.
Jest taka nuda, że zaczęłam czytać Motyla na szpilce w necie. I słuchać Łez, czego nie robiłam od...yyyyyyyy.....jakiegoś czasu -_-''.
Niech dziś mój pocałunek
Na ustach innej gości
Parararara....KoHam Łzy. No really, koHam. Chyba spadam, cze ludzie i wampiry. See you.
www.wampi-rek.blog.onet.pl.
Offline
C.D, troche później.
Bardzo, baardzo, baaardzo mi przykro. Mam doła jak wiezowiec i bardzo mi przykro. Moja pisanina jest beznadziejna. Ja jestem beznadziejna. A już odważałam się marzyć o sobie jak o kimś pokroju Meyer czy Rowling. To było bardzo, baardzo, baaardzo głupie posunięcie.
Offline
30.12.2009
Znowu się idiotka poryczałam. A w zasadzie nie ma o co. Bo mam głęboko gdzieś, że Mela ma szczęście. Ona ma teraz swój dzień, ja będę miała jutro. I co, że musze poczekać. Oczekiwanie jest fajniejsze niż sama sprawa, nie?? Idę, spróbuję skończyć rozdział. Papa.
Offline
31.12.2009
Drogi P.
Koniec roku. Trochę się ciesze, trochę mi smutno. To był nawet udany rok. No, a te wakacje! Chyba nigdy ich nie zapomnę.
Trochę mi przykro, że Natala nie ma przyjaciółki. Ja mam Melę, a ona nie. Ale, z drugiej mańki, ona ma Bartka. Idę, kupię musującego szampana dla dzieci i upiekę ciasta. Sylvka czas zacząć.
Do zobaczenia w roku 2010.
Twoja Zuzka
Offline
01.01.2010
Kochany Pamiętniku
Jakoś żyję. Jescze. Chyba przyda mi się urlop. Skończę to pisać, pakuję dzieciaki i jadę gdzieś daleko, daleko. Może Mela się załapie? Eeee, na bank pojedzie do tego swojego Mattsa. Ale ja kolesia nienawidzę! Totalnie go nie trawię i nie dlatego, że jest z Mel. Nienawidzę go, i już! Idę się pakować. Pa.
Ostatnio edytowany przez Zuzanna (2010-01-01 12:34:17)
Offline
04.01.2010
Drogi P.
Pisanie jest moim przeznaczeniem, szczęściem i przekleństwem. Muszę pisać. Ale z drugiej strony, na niczym nie potrafię się skupić, bo wszystko kojarzy mi się z powieściami. I tak, dzisiaj znalazłam dla siebie dwa fragmenty.
- I czego ona ryczy?- spytałam zaniepokojona.
- Wyobraź sobie, że Ava boi się tej nowej i uważa, że jak ona przyjdzie, to przestaniemy na nią zwracać uwagę.- odparła Zoe. Zamyśliłam się na chwilę, i odparłam:
- No i dobrze myśli.- wybuchnełyśmy śmiechem i weszłyśmy razem do klasy od biologii.
I drugi:
- Emily...Zamierzasz spędzić pół życia zamknięta w łazience?- spytał Taylor. Chyba starał się być miły.
- A ty przez to pół zamierzasz próbować mnie stąd wyciągnąć?- odpyskowałam.
To chore. Lecę pisać o Titanicu. Pa.
Offline
28.01.2010, 17.46
Drogi Pamiętniku,
Umieram. Mam 18 rozdziałów zamiast 20 i umieram. Wiedziałam, że coś jest nie tak!! Źle ponumerowałam rozdziały. Zabić się idzie. Chyba zrobię zaraz coś ciekawego, nudnego, głupiego i się zabiję. Nie pisze już do rzeczy. Wogóle nie pisze!! Ide grać w jakąś kretynską gierę dla dzieci, papa or oaoa.
Zuzka
Offline
22.02.2010
Drogi P.
Postanowiłam sie trochę dowartościować. Tak jak Mela wkleję tu swoje komentarze do powieści i będę je czytac jak będe miała doła.
Zapowiada się ciekawie Szkoda, że sprzątając nigdy nie pomyślałam o wyrzucaniu śmieci przez okno Czekam na następne rozdziały Mam nadzieję, że mogę liczyć na informowanie mnie Weny!
Dziwne porównania wstawiałaś w swój tekst - ze Zmierzchu, ale proszę cię, nie rób tego więcej. Trochę mało oryginalny pomysł masz na to opowiadanie, bo wiele już czytam o tym samym temacie. Wiem co się wydarzy na tej plaży i to trochę mnie dołuje, ale chciałabym, abyś informowała mnie o kolejnych rozdziałach.
I dojechały. Tak w pierwszy dzień po przyjeździe już podrywają chłopaków? Czy one nie są za szybkie? Czekam na ciąg dalszy.
Jak dla mnie za dużo nawijasz o tym Zmierzchu. Ale tak poza tym to nawet podoba mi sie twój styl pisania. Tylko te rozmowy dziewczyn są takie chaotyczne. Rozdział spoko.
Trochę mało się działo. No nie wiem... To bikini to pewnie sprawka jakichđ chopakw.
Jesteś genialna! Już dawno nie czytałam czegoś takiego. Jest szansa na informacje o nowych rozdziałach? Plisss.
Wybrałam tylko te najlepsze Sporo jest też tych z krytyką. Ale o tych wolę nie pamiętać....
Zuza
Offline
23.02.2010
Dorgi P.
Czytam fajną książke i zastanawiam sie nad tym, jak ktoś tak normalny jak Matts może być taką zakłamaną świnią.
Offline
27.03.2010
Jestem beznadziejna. Dowód? Proszę:
http://i42.tinypic.com/s5jn9j.jpg
I to by było na tyle...
Zuza
Offline
23.06.2010
Kochany itd.
To już jest koniec. Wiem, mówiłam to setki razy, ale nigdy nie liczyłam sie z tym, że naprawdę odejdę. Ale to musi się stać.
Nikt już nie wchodzi na MC. Nie ma nowych użytkowników. A raczej są, ale nie mogą zaakceptować konta. MC się nie rozwija- stoi w miejscu. Ja na tej stronie też. Znalazłam tu przyjaciół- Fly, Neille, Julia, Catherine, Janet... Do tej pory jesteście dla mnie ważni, choć z niektórymi nie mam kontaktu. MIAŁAM tu też wrogów i nadal ich mam, bo pewne rzeczy się nie zmieniają. Wkładałam w życie mojej candy wieeele wysiłku, czasem nawet więcej niż w prawdziwym, ale doskonale wiedziałam, że przyjdzie taki dzień i taka chwila, kiedy bez żalu powiem: "Żegnajcie". Choć właściwie powinnam powiedzieć "Do zobaczenia". MC było, jest i będzie dla mnie ważne, bo to było pierwsze forum, na którym znalazłam przyjaciół. No cóż, trochę tu przeżyłam. Wyszłam za mąż, rozwiodłam się, miałam kilku chłopaków, adoptowałam dzieci, nawiązywałam nowe przyjaźnie i zrywałam oraz umacniałam stare. Wiedzcie, że ja was kocham, tak, jak kocham to forum. I wrócę tu, choć nie wiem kiedy. Może już za kilka dni, może za kilka miesięcy, może za rok. Ale wrócę, bo jeszcze za wami zatęsknię.
Pozdrawiam
Kocham, mimo wszystko
Zuzanna Ć., właścicielka candy.
Offline
6.07.11
Kochany itd.
Wróciłam! Po roku No co tu strzępić klawiaturę, zatęskniłam. Tak, jak przewidziałam, odchodząc. Jakby nie patrzeć, to było pierwsze miejsce, gdzie miałam przyjaciół... Jakoś ostatnio napisałam do Fly. Z jej odpowiedzi rozumiałam, że się zmieniła. Trochę powspominałyśmy MC... I jakoś tak wyszło, że tu weszłam. Znaczy, no, wchodziłam- włączałam stronę, sprawdzałam, czy strona jest martwa, czy nikt nic nie rozwalił... A w niedzielę wsiąknęłam na dłużej xD Była Zuza, pogadałyśmy... I tak się jakoś złożyło, że postanowiłam to wszystko aktywować! Pierwsza była Zuza, potem Sabina, a jeszcze Cathernie weszła... Potem wciągnęłam w to Melę, a Zuza napisała do Neille. Zmieniłam candy, zaczęłam trochę korzystać z uprawnień burmistrza. Wywaliłam konta ludzi którzy nie mieli zaakceptowanych... I tak nie wchodzą! A jeśli im zależy, to założą nowe konta. Mam cichą nadzieję, że będziemy tu wracać na wakacje i na ferie, bo teraz już nie chodzi o to, żeby się bawić tylko o to, by mieć kontakt. Przynajmniej z mojej strony
Kocham cię, pamiętniku xD Znowu Twoja
Zuzka
P.S.: Mam nadzieję, że to nowa era w MC, ale o tym ciiiii, żeby nie zapeszać
Offline